Fail of the day

Tytuł jak z moich subskrybowanych stron do darmowej nauki języków, których nie czytam z powodu braku czasu. 




M1: "Hej, dawno tu nie byłam, w przypływie wewnętrznej motywacji zdecydowałam się na studia dzienne i nadal pracuję."
M2: "Cześć M1, no, wiem co to znaczy, moja dziewczyna też studiuje i pracuje..."


Fail of the day. Kurwa.


Dziś jest już OK, ale przez ostatni tydzień naprawdę miałabym o czym pisać rzucając jadem na prawo i lewo. Paranoiczny strach przed otworzeniem maila, zostawanie po pracy do 22:00, żeby się wyrobić, brak ochoty na gotowanie, jedzenie, brak ochoty na cokolwiek.To wstawanie rano jeszcze wcześniej, żeby się ze wszystkim wyrobić i ból brzucha przed rozmową w sprawie projektu - tego doświadczyłam w ostatnim tygodniu. Ola mówi, że to mobbing. Ja sprawdziłam kilka stron w sieci i częściowo się to zgadza z zachowaniami, z którymi mam do czynienia. Myślę, że wiele osób ma problemy z komunikowaniem swoich potrzeb i oczekiwań, nie potrafią rozmawiać z ludźmi, a wybuchy złości lub utajone  zamienia się to w szarganie nerwami innych. Nie muszę tam pracować, żeby przeżyć, ale chciałabym pracować przy tym projekcie. 


Trudno, będę ratować świat w inny sposób. Z inną ekipą. 
Patologia. 


Jestem totalnie zdemotywowana po pierwszym tygodniu zajęć. Zajęcia są super, demotywacja płynie z zachowań w pracy. Nie chce mi się nawet gadać co jest źle, jak możemy to zmienić. Już próbowałam  mam wrażenie, że bez efektu. Jak mam wierzyć w siebie, skoro cały czas jestem przekonywana, że "no, wiesz, to będzie trudne, i możesz sobie nie dać rady, ale wiesz twoje studia są najważniejsze...". 

Ostatnie szkolenie wyszło jak zjazd freaków. Boję się ludzi, którzy są radykalni. Unikać fundamentalizmu i rygoryzmu - to od pana Kołakowskiego. Od pana K. jeszcze to, wrzucam tu, żeby pamiętać: 


Po pierwsze: przyjaciele. A poza tym:
Chcieć niezbyt wiele
Wyzwolić się z kultu młodości
Cieszyć się pięknem
Nie dbać o sławę
Wyzbyć się pożądliwości
Nie mieć pretensji do świata
Mierzyć siebie swoją własną miarą
Zrozumieć swój świat
Nie pouczać
Iść na kompromisy ze sobą i światem
Godzić się na miernotę życia
Nie szukać szczęścia
Nie wierzyć w sprawiedliwość świata
Z zasady ufać ludziom
Nie skarżyć się na życie
Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu


I tego trzymać się trzeba. 


I jeszcze jedno wyznanie. Kocham Program Trzeci Polskiego Radia. Lubię z Trójką zaczynać dzień.


A to na deser. Piękna, słowa są niesamowicie hmm...PASUJĄCE do relacji między ludźmi.




I obiecuję, że jak ktoś mnie jutro zapyta na kogo zagłosowałam w wyborach to opluję mu buty. Może nie od razu po zadaniu pytania, ale zrobię to na pewno. 


Uff... Od razu człowiekowi lepiej ja nawrzuca w wirtualną przestrzeń ten gruz.