Stronę odwiedzono 398 razy.

Mam konto na profilu randkowym. Podobno tym najpopularniejszym. Minęło 12 dni od zarejestrowania. Znalazłam się tam w wyniku mieszaniny ciekawości, potrzeby przytulania i przeprowadzenia na własnej skórze doświadczenia, które odpowie na pytanie "kto szuka swojej połówki w internecie?". Okazuje się, że przekrój społeczny jak w najlepszej epopei wieszczów.

Rezultaty? Nie jestem szczęśliwą mężatką, nie jestem w związku, ale...

Jest jedna ciekawa osobowość. Nie wiem, czy to kwestia wrodzonej, nie dającej się okiełznać ciekawości i braku instynktu samozachowawczego, ale mam ochotę na kilka słów więcej.

Moim fetyszem są słowa. 

I, cholera, tamtego ranka akurat skończyła się kawa. Co za niefart.


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Blog wziął i umarł...

Mag pisze...

E nie, to tylko właścicielka zdycha z niedoczasu :-) Ale mówisz i masz.