Refleksja poniedzielna po rozmowach z Kapslem: Bóg wie co robi. Zsyła mi te wszystkie nienormalne, porąbane, szalone, skomplikowane historie, żebym miała zajebisty materiał na książkę.
I będę dzięki temu bogata, będę mieć swój dom pasywny, szkocką krowę wyżynną, owczarki niemieckie, pasiekę i centrum edukacji ekologicznej z wegetariańskim przedszkolem.
Jak niewiele trzeba człowiekowi do szczęścia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz